Publikowanie treści w Internecie może wynikać z różnych motywacji. Jedni chcą czymś się pochwalić, inni zarobić, jeszcze inni pragną przekazać swoją wrażliwość, wiedzę lub doświadczenia. Tych motywacji naprawdę jest wiele. Wszystkie jednak mają wspólny mianownik. Każdy twórca treści internetowej (i nie tylko) pragnie, aby jego praca była doceniona przez szeroką publiczność. Dużą liczbę widzów. Kiedy to osiągnie jego przekaz ma sens, ponieważ motywuje odbiorców do kreowania własnych wniosków, doznań i poczynań.
Motywacja
W jakim celu publikuję ten artykuł i do kogo kieruję swój przekaz. Za chwilę odpowiem na to pytanie. Zanim jednak to zrobię muszę przyznać, że nie jestem specjalistą od SEO (pozycjonowania stron), uczę się i widzę, że to przynosi skutki.
Artykuł kieruję do osób, które chcą swoją aktywnością w Internecie popularyzować krótkofalarstwo. Kieruję go też do osób, które są profesjonalistami w SEO i chciałyby pomóc zrozumieć te tajniki oraz wartość pozycjonowania np. podczas prelekcji na Łosiu lub w Burzeninie.
Walka o słowa
W Internecie bardzo ważną rolę odgrywają m.in. frazy, jakość treści oraz dopasowanie ich do tego, czego szukają internauci. To coś, jak podaż i popyt w handlu. Internauci czegoś szukają, a my to produkujemy. Teraz musimy się tylko odnaleźć.
SEO to rozległa wiedza i niełatwa do okiełznania. W dużej mierze wytyczne narzuca najpotężniejsza na rynku przeglądarka Google i żeby było ciekawiej, co jakiś czas zmienia swoje algorytmy zmuszając miliony ludzi do tego, aby poprawiali swoje strony Internetowe. Niestety, aby być widocznym poza grupą, której wyślemy link do swoich treści musimy współpracować na ich zasadach. Musimy, jeżeli chcemy dotrzeć do szerszej publiczności.
Trwa więc walka o słowa, o ich pozycję w przeglądarce, dopasowanie do zapytań, które wpisują internauci. Najcenniejsze są czołowe miejsca, dzięki którym strona, produkt, idea może naprawdę szybko stać się popularna.
Pewną formą „obejścia” systemu dla twórcy treści jest płatna reklama. Piszę pewną, ponieważ nie jest tania i prosta do zrealizowania. Wyobraź sobie ilu ludzi, czy sklepów próbuje sprzedać w polskim Internecie np. buty. Każdy sprzedawca myśli jak swoją ofertę umieścić na górze strony wyszukiwania, którą zobaczy chętny do zakupu. Ta fraza jest tak popularna w Googlach (100 tys. do 1 mln wyszukań miesięcznie), że aby przebić się swoją reklamą ponad innych reklamodawców trzeba zapłacić naprawdę dużo za jeden klik klienta. Tak się dzieje, ponieważ chętnych na pierwszą stronę reklamodawców jest bardzo wielu, a także tych, którzy szukają butów. Google to wykorzystuje.
Ci, którzy nie korzystają z płatnej reklamy (która zawsze jest w najbardziej widocznym miejscu) muszą użyć trochę sprytu, dostosować się do pewnych zasad i powalczyć. Tutaj można wygrać, zwłaszcza gdy….
Nie ma zbyt wielkiej „konkurencji”
Konkurencja napisałem w cudzysłowie ponieważ tak naprawdę nie musimy ze sobą konkurować, aby popularyzować krótkofalarstwo. A nawet jeżeli będziemy, to doprowadzimy tylko do tego, że nasze treści będą bardziej widoczne i zostaną zauważone przez więcej osób, które zainteresujemy naszym hobby.
Frazy i zapytania
Ponieważ konkurencja wśród fraz krótkofalarskich jest stosunkowo niska, łatwo można uzyskać dobry wynik w przeglądarce, a co za tym idzie pozyskać więcej odbiorców naszej treści.
Tematów krótkofalarskich jest bardzo wiele. Proponuję jednak, aby w każdym artykule zastanowić się chwilę nad kilkoma kwestiami. Np.
Czy zależy mi na tym, aby odpowiedzieć na jakieś pytanie?
Czy jest ktoś, kto szuka odpowiedzi na to pytanie? Jeżeli tak, to co wpisuje do przeglądarki?
Co jest przedmiotem mojego artykułu i jak zaakcentować to robotom indeksującym Google, aby pokazały go innym.
Temat i treść
Załóżmy, że chcemy napisać ogólnie o krótkofalarstwie. Mamy przynajmniej dwa wyjścia.
Sprawdzamy, czego szukają na ten temat ludzie w przeglądarce, albo akcentujemy słowo KRÓTKOFALARSTWO.
Wyjście pierwsze. Czego szukają Internauci w Polsce używając słowa krótkofalarstwo. (kliknij na obrazek, aby powiększyć)

Mamy temat i dwa silne zapytania(oznacza to intensywność zielonej kropki). Taki dokładnie tekst wpisują osoby, które szukają informacje na temat krótkofalarstwa. Oprócz tych fraz są jeszcze ok. 123 inne, na temat których możemy pisać.
A teraz przykład dla frazy angielskiej HAM RADIO (kliknij aby powiększyć)

Ten przykład pokazuje nam jak wiele artykułów można napisać po angielsku, aby odpowiedzieć na konkretne pytania. Dobre odpowiedzi na pytania przyciągają czytelników. Ten ruch możemy wykorzystać do dalszej interakcji.
Narzędzie, z którego skorzystałem do zobrazowania pytań znajdziesz tutaj
Podpowiem też, że warto wpisać w Google zapytanie „10 narzędzi marketra”, czy „narzędzia marketera”. Dotrzecie w ten sposób do innych ułatwiających pracę z popularyzowaniem swoich treści narzędzi.
Fraza krótkofalarstwo. Odpowiedź na pytania.
Dotarliśmy już do pytań. Teraz możemy pisać odpowiedzi. Bardzo ważną kwestią w pisaniu artykułu jest to, aby jak najbardziej treścią oraz tytułem dopasować się do tych konkretnych zapytań. Artykuł musi też bardzo konkretnie odpowiadać na te pytania. Nie możemy użyć zapytania jako tytułu, a w artykule niewiele pisać na ten konkretny temat. To spowoduje, że Internauci znajdą interesujące ich zagadnienie, ale szybko opuszczą naszą stronę, ponieważ nie znajdą odpowiedzi. Google tego nie lubi i obniży nasz artykuł w wynikach wyszukiwania, czyli zmniejszy liczbę potencjalnych czytelników. W artykule warto używać słów zawartych w tych pytaniach. Jeżeli mamy dostęp do technicznej konfiguracji naszego wpisu, zadbajmy o opis, który ukazuje się zaraz pod tytułem w wyniku wyszukiwania. Użyjmy tam także słów z zapytania. Jeżeli samodzielnie go nie napiszemy w odpowiednim miejscu, Google użyje fragmentu naszego artykułu. Słowa kluczowe krótkofalarstwo, jak zacząć itd..warto ich często używać, ale z sensem.
Fraza krótkofalarstwo – skupiamy się na słowie.
Jak zauważyłeś używam tego słowa dość często, ale nie bez sensu. Powiększam je do nagłówków, czasami pogrubiam. Jeżeli chcemy skupić się tylko na konkretnym słowie warto tak postępować. Oczywiście, słowo powinno też być zawarte w tytule artykułu. Zarówno opis jak i tytuł muszą mieć swoją, odpowiednią długość. Nie mogą być zbyt długie i krótkie. W platformach takich jak np. WordPress jest wiele narzędzi, które bardzo ułatwią Wam pracę nad prawidłowościami SEO
Krótkofalarskie virale
Zazwyczaj viralem staje się intrygująca treść, która masowo jest udostępniana w Internecie. Staje się popularna ponieważ jest ciekawa lub intrygująca lub śmieszna lub prowokująca itd…
Krótkofalarskim przykładem virala może być film Youtubera z kanału frycz trener. Frycz trener publikuje sporo treści na YT na przeróżne tematy, ale niewiele z nich przekracza 1000 czy 2000 wyświetleń.
Aż tu nagle na kanale pojawia się film o krótkofalarstwie (Kolega jest także krótkofalowcem), który w krótkim czasie osiąga ponad 200 tys. wyświetleń. Nie wiem jaki macie stosunek do marketingu ale zapewniam Was, że to naprawdę dużo, a mówiąc o takich oglądalnościach mówimy już o mocy przekazu.
A jak działa moc przekazu?
” Nie interesuje się tematem wcale, ale mógłbym Pana słuchać i słuchać…, a nawet jestem skłonny zainteresować się tematem po obejrzeniu tego filmu 🙂 Pozdrawiam! „
Co się takiego wydarzyło. Dwie rzeczy. Intrygujący tytuł, opisujący bardzo konkretnie zjawisko, które niejednego krótkofalowca irytuje, a trola podnieca. Sprawa druga to opis filmu oraz treść, która jest śmieszna, błyskotliwa, logiczna, autentyczna, prawdziwa bez zadęcia i co ważne nie ubliżające nikomu oprócz… To i jeszcze jedna drobnostka wystarczyło, aby sprawa poszła w świat.
Virale potrafią zniknąć tak samo szybko jak się pojawiły jeżeli nie wykorzysta się odpowiednio ich potencjału. Członkowie klubu SP5KAB słusznie wykorzystują ten wiatr i na fali jego uderzenia startują z cyklem filmów o krótkofalarstwie. Pierwszy odcinek osiągnął 2 tys. wyświetleń w 16h. Stają się więc ambasadorami krótkofalarstwa, a ich treści rosną w zasięgu.
Pozycjonowanie na YT
Tutaj także obowiązują zasady, które porządkują filmy na liście. Reguła jest podobna. Jeżeli YT uzna, że Twój film jest wartościowy (robi to na podstawie tego, co napiszesz, ilości opinii, czasu oglądania) będzie go punktowało. Dlatego też warto zwrócić uwagę na kilka kwestii.
Frazy kluczowe. Jeżeli nawet pomyślimy o chwytliwym tytule warto użyć w nim fraz, których szukać będą Internauci. Oczywiście tematyka filmu musi być z nimi powiązana. Słowo „krókofalarstwo” może być uniwersalnym słowem, gdyż każdy nasz film będzie o tym mówił. Później można dodać kolejne słowa np: anteny, podróże, field day…itd…
Opis filmu. Często go pomijamy. Ja też tak robię. Wydaje mi się, że film mówi wszystko, więc po co opis. No nie. Opis powinien być ciekawy i również zawierać nasze główne frazy o krótkofalarskim filmie.
Tagi. W każdym filmie możemy dodać tagi. One pomagają w pozycjonowaniu, ale nie dodawajmy ich zbyt dużo. Niech będą trafne, połączone z treścią naszego filmu. Pamiętajcie o słowie krótkofalarstwo.
Ekrany końcowe i karty. Są jak menu na stronie Internetowej. Zachęcają użytkownika do dalszej eksploracji Twojego kanału. Warto je dodawać. Mogą kierować także do serwisów zewnętrznych, które prowadzisz.
Nazwa pliku, który wrzucasz na YT. Tak, tak. Też jest istotna. Nie powinna zawierać polskich liter. W niej także warto użyć naszej frazy krótkofalarstwo.
Treść. Treść jest najważniejsza. Starajmy się opowiadać o krótkofalarstwie ciekawie. Budujmy w widzach napięcie, rozweselajmy ich, intrygujmy, odwołujmy do historii ale i nowoczesności. Pokazujmy siłę hobby, które pozwala poznawać ludzi na całym świecie. Bądźmy autentyczni.
Drodzy Czytelnicy
Nie bójcie się i nie krępujcie publikować pozytywnych treści w Internecie. Nie zniechęcajcie się tym, że inni robią to lepiej, sprawniej technicznie czy sprzętowo. Mierzcie swoimi możliwościami i dzielcie się swoją radością, pasją, obserwacją!
W tym artykule to już wszystko. Nie planowałem być w nim specjalistą od SEO, ponieważ nim nie jestem. Planowałem zainspirować Was do tego, aby zwrócić uwagę na SEO i wykorzystać je do popularyzacji naszego hobby.
SEO jest ważne ponieważ pomaga docierać nam do widzów nie tylko poprzez udostępnianie treści na forach czy FB. Sam muszę się tego nauczyć, ale już na początku tej drogi zauważyłem, że warto.
